piątek, 27 marca 2015

Blogging Boost Challange- Marzenia


Ostatni post w wyzwaniu, dziękujemy Alexis Ross za możliwość wzięcia udziału. Uważamy, że warto było, choćby ze względu na to, że mogłyśmy zatrzymać się na chwilę i podumać nad swoim bytem :)

Dzisiaj temat związany z marzeniami. 
Marzenia są dla mnie motorem napędzającym życie. Bez nich nie było by sensu, trwalibyśmy tylko.
Moje marzenia są pospolite, jak większość kobiet marzę o dzieciach, kochającym mężu, nowym samochodzie, kreatywnej pracy, wakacjach na Majorce, a najlepsze jest to, że wierzę w ich urzeczywistnienie. Nie będę się rozpisywać, wrzucam tylko cytat człowieka, który umilił mi dzieciństwo i otworzył na marzenia.:)

" Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać"
                                                                                 - Walt Disney

 








czwartek, 26 marca 2015

Blogging Boost Challange- Jestem wdzięczna za..

Dziś dzień czwarty wyzwania.
Jestem bardzo wdzięczna za każdy dzień, w którym przyszło mi egzystować. Każdy dzień jest nowa lekcja, doświadczeniem. Jestem wdzięczna, ze przyszło mi żyć w zdrowiu i wśród kochających ludzi. Jestem wdzięczna nawet za te dwulicowe mendy, spotkane na mojej ścieżce. Dziękuję, że się pojawili, bo dzięki temu wiem jak dobierać wartościowych ludzi. "Przyjaciół sprawdzaj, a sprawdzonych kochaj". Amen

blog bierze udział w Blogging Boost Challange

środa, 25 marca 2015

Doświadczenie, które zmieniło moje życie - Blogging Boost Challenge




Dziś dzień 3 wyzwania blogowego. Tematem jest doświadczenie, które zmieniło moje życie. Razem z Anią, zgodnie stwierdziłyśmy, że nasz blog nie jest odpowiednim miejscem na tego typu historie. Każdy z nas takie sytuacje w życiu miał, dobre i złe. Jeśli mamy dobre, super, możemy się tym chwalić jeśli mamy ochotę ale co jeśli były złe...? Często to właśnie te złe doświadczenia wywołują największe zmiany (i nie mówię tutaj, że nas coś złego spotkało - bo tak nie jest).  Czasem nawet tymi dobrymi nie chcemy się dzielić z całym światem bo są tylko nasze. Nie chcemy tutaj też pisać o doświadczeniach takich jak zdany egzamin czy wartościowe słowo od kogoś lub spotkanie znanej osoby - bo to raczej nie jest powód do rewolucji w życiu. Dzisiejszy temat wyzwania pominiemy i mamy nadzieję, że uszanujecie naszą decyzję. 


Post bierze udział w Blogging Boost Challenge

wtorek, 24 marca 2015

3 rzeczy, które chciałabym zmienić – Blogging Boost Challenge


Co chciałabym zmienić w sobie i w otoczeniu:

1. Niech ludzie w końcu zaczną słuchać co się do nich mówi – i wtedy wszystkim będzie żyło się lepiej;) Jak dla mnie (obecnie) nie ma nic bardziej irytującego, niż sytuacja w której komuś coś mówię a ten ktoś rozumie to na swój własny (niezrozumiały przeze mnie) sposób, przekręcając wszystkie możliwe informacje, które w tym przekazie się znalazły.


2. W swoim otoczeniu zmieniłabym....otoczenie:) Odcięłabym się od wszelkich wampirów energetycznych oraz wszystkich cioć dobrych rad. Niestety, w naszym najbliższym otoczeniu, zawsze się znajdzie taki ktoś, kto będzie nas próbował ściągnąć w dół, nie pozwalając spełniać marzeń. Więc, w miarę możliwości, trzymamy się z daleka i otaczamy się osobami, które nas motywują i inspirują.

3. Żeby nie było, że takie idealne jesteśmy i tylko od innych czegoś oczekujemy, ostatni punkt dotyczy mnie. W sobie zmieniłabym słomiany zapał, wolałabym, żeby nowe zainteresowanie trwało dłużej a nie kończyło się po chwili.

Blog bierze udział w Blogging Boost Challenge

poniedziałek, 23 marca 2015

Wyzwanie blogowe: Osoba stojąca za blogiem.



Monika
Urodziłam się 26 lat temu;) Dzieciństwo miałam takie, że już żadne dziecko takiego mieć nie będzie, czyli bez telefonów, bez komputerów, z dzieciakami bawiło się do późnych godzin na podwórku. Do koleżanek po prostu można było iść a nie umawiać się wcześniej telefonicznie. Fajnie było. Potem była szkoła, podstawowa, średnia – szału nie było, nie ma co w wspominać za bardzo. Potem studia – zarządzanie, nudne okropnie ale gdzieś pójść trzeba było. Potem kolejna szkoła, tym razem wizaż – fantastycznie, kreatywnie, bardzo intensywnie. W wolnym czasie przeglądanie blogów, bardzo intensywne przeglądanie blogów, Polskich, zagranicznych, najróżniejszych. Potem pierwsza stała praca, nudna okropnie. Na szczęście trafiłam na drugiego kreatywnego człowieka, którego zaraziła czytaniem blogów. Z tej znajomości powstał nasz wspólny blog:) W celu realizowania pasji do fotografii, wizażu i DIY oraz, w razie potrzeby, do wylewania naszych żali – a tak, żeby sobie ulżyć i oczyścić umysł :)



Anka.
Myślę o sobie jako o kreatywnej duszy. Od dziecka lubiłam malować po wszystkim gdzie się dało. Jestem pewna, że bardziej rozwiniętą półkulą w moim mózgu jest półkula prawa:)
Nigdy nie rozumiałam matematyki, chemii czy fizyki, może dlatego, że nie dane mi było trafić na nauczycieli z pasją, natomiast miałam cudowną nauczycielkę muzyki.
Kochałam śpiewać! To było coś, co nadawało sens mojemu życiu, jedyny tylko problem, którego nie potrafiłam przeskoczyć był brak pewności siebie i ogromne nerwy w występach solo.
Następnym etapem był taniec w zespole folkowym, zawsze byłam dumna, że mogę reprezentować mój region, no i ludzie, którzy tańczyli - tworzyliśmy wspólnie fantastyczny klimat. 
Życie niestety układa się przeróżnie i brak czasu, nowe obowiązki związane ze studiami w innym mieście spowodowały, że zakończyłam karierę tancerki folkowej. Zawsze kiedy wracam wspomnieniami do tamtych dni, mam łezkę w oku, że to się już nie powtórzy.
Zaczęłam studia dzienne w Krakowie, kierunek kosmetologia. Było całkiem fajnie, ciekawe zajęcia, spoko ludzie, niby wszystko super. Jednak studia dzienne i jednoczesna praca 7 dni w tygodniu to trochę dużo i musiałam się przenieść po pierwszym roku na zaoczne.
Szkołę skończyłam dwa lata temu i od tamtej pory dziwny spokój zaistniał w moim życiu. Nie powiem żeby mi to przeszkadzało, ale jakoś tak dziwnie nic się nie działo. Na szczęście pojawiła się Monika i wspólnie zaczęłyśmy działać. Tu jakaś sesja stylizowana na lata 20, tu wypad w plener i tak jakoś wyszło, że zaczęłyśmy się zastanawiać nad blogiem. Prowadzimy go od września, nie jesteśmy jeszcze ukierunkowane na coś konkretnego, ale ciągle próbujemy i szukamy. Jestem dobrej myśli :)

Blog bierze udział w Blogging Boost Challenge

środa, 18 marca 2015

Adopcja psa



adopcja psa
  
To jest Karmel. Karmel został adoptowany:)
Ogłoszenie znalazłam na stronie Radia Bielsko, początkowo myślałam, że to ogłoszenie ze schroniska ale kiedy zadzwoniłam, okazało się, że to fundacja Zmieńmy Los. Tutaj nie przychodzimy i nie wychodzimy z pieskiem, tak jak to wygląda w schroniskach. Sprawa adopcji ma się trochę inaczej.

W przypadku Fundacji, pieski są w domach tymczasowych, zgłaszają się wolontariusze, którzy mogą się zaopiekować pieskiem do czasu adopcji.
adopcja psa

Przy pierwszej rozmowie telefonicznej określiłam dokładnie o którego pieska mi chodzi i "zarezerwowałam" go.
Kolejnym krokiem była wizyta przed adopcyjna. Pani z fundacji znalazła wolontariusza mieszkającego najbliżej, którego wysyłała do domu osoby zainteresowanej adopcją (czyli do mnie), aby sprawdzić warunki dla psa. Sprawdzała gdzie pies będzie spał, czy jest ogrodzenie - w moim przypadku nie było ogrodzenia więc był problem (ale właściwa argumentacja pomogła), dlaczego akurat adopcja itp. Zobaczyła dom, przeprowadziła krótki wywiad a potem trzeba było czekać na telefon z Fundacji, czy się nadajemy na rodzinę zastępczą;)

adopcja psa


No i był telefon:D więc zaopatrzona w pudełko, kocyk i zabawki ruszyłam po pieska:) Ostatnim etapem było podpisanie umowy adopcyjnej oraz zobowiązanie się do wykastrowania psa, jest to warunek konieczny. Na początku się wzbraniałam, ale teraz uważam, że to była bardzo dobra decyzja:)
Bałam się, że pies będzie tył, będzie ospały...nic bardziej mylnego. Faktem jest, że po wykastrowaniu pies ma wolniejszy metabolizm, przez co może tyć i być osowiały. Faktem jest również, że nie będzie tył z powietrza, więc to czy nasz pupil będzie gruby i leniwy zależy głównie od nas, jak o niego zadbamy po zabiegu.
adopcja psa

Ja jestem ogromną zwolenniczką zabierania psów ze schronisk bądź fundacji. Lepiej pomagać w ten sposób niż wydawać grube pieniądze na rasowego z rodowodami - o ile oczywiście nie bierzemy udziału w wystawach itp. Poza tym, niektóre hodowle mają gorsze warunki niż schroniska a psy są traktowane bardzo źle - delikatnie mówiąc. Więc jak już decydujemy się na hodowlę, to niech ona będzie sprawdzona a nie prowadzona przez ludzi dla których te psy są jedynie maszynką do robienia pieniędzy.

czwartek, 12 marca 2015

Wyzwanie blogowe: Produkty, które każda kobieta mieć powinna

I tak oto dotarliśmy do ostatniego dnia wyzwania na blogu Sen Mai . To był wspaniały tydzień, poznałyśmy mnóstwo ciekawych blogów i bardzo dziękujemy za wszystkie komentarze zostawione u nas:) Takie wyzwania to dobry motywacyjny kopniak i z niecierpliwością będziemy czekać na kolejne.

Produkt, który każda kobieta mieć powinna

Temat bardzo obszerny, ponieważ kobiety potrzebują wielu, ba, bardzo bardzo wielu produktów i każdy z nich będzie przecież niezbędny do funkcjonowania.
Stwierdziłyśmy więc zgodnie, że nie będziemy wypisywać każdego z nich, bo mogło by braknąć miejsca na stronie (na pewno by brakło), wybrałyśmy jedną rzecz, a mianowicie perfumy. Naszym zdaniem jest to coś tak ważnego, że każda kobieta powinna mieć zawsze blisko siebie.
Zapach odgrywa wielką rolę w odbieraniu człowieka przez innych, kiedy jest przyjemny i pasuje do nas to sprawiamy wrażenie ludzi atrakcyjniejszych dla społeczeństwa.
A tutaj kilka cytatów ludzi sukcesu :

"Zapach jest językiem, który nie potrzebuje słów"
   - Jacqes Polge perfumiarz Chanel

"Zapach to nic innego, jak dotyk, który czujemy z daleka"
   - Jean-Claude Ellena naczelny Nos Hermes

"Drogie panie mężczyzna nigdy nie zapamięta waszej torebki. Perfumy zostaną w jego pamięci na zawsze"
   - Olivier Creed perfumiarz

"Perfumy są kluczem do naszych wspomnień"
   Kate Lord Brown pisarka

"Elegancja jest niemożliwa bez perfum. To skryte, niezapomniane, ostateczne akcesoria"
   Coco Chanel



środa, 11 marca 2015

nowa obsesja/pasja - kolejny dzień wyzwania blogowego

Ostatnio nie mamy nowych pasji, zagłębiamy się w te już istniejące:) Naszymi największymi pasjami jest fotografia i wizaż, możemy godzinami przeglądać inspirujące zdjęcia, czytać o trybach fotografowania i próbować oczywiście swoich sił:) W planach mamy kurs fotografii, nauka pod okiem profesjonalisty na pewno wyjdzie nam na dobre. Poza tym, moim zdaniem, przy rozwijaniu swoich pasji konieczne jest otaczanie się osobami na których moglibyśmy się wzorować. Powiedzenie "z kim przystajesz takim się stajesz" wcale nie musi mieć wydźwięku negatywnego, im więcej osób na naszej drodze, którzy dzielą podobne pasje, tym lepiej. Trzymajmy się z daleka od wampirów energetycznych, które wysysają naszą całą pozytywną energię.

Poniżej przedstawiam Wam moją propozycję makijażu karnawałowego na konkurs u Maxineczki:)



Moje pierwsze podejście do makijażu z lat 20', w roli modelki - Ania ;)




wtorek, 10 marca 2015

Wyzwanie blogowe: 3 sposoby na MYCIE OKIEN


Dzień trzeci wyzwania blogowego, temat : "3 sposoby na.." wybrałam mycie okien, bo akurat taki czas, że wiosna, porządki, święta idą i może akurat, któraś z Was się zainspiruje :)

Jak powszechnie wiadomo okien nie należy myć w zimne dni (ponieważ szkło jest wtedy szczególnie kruche) i w pełnym słońcu (zbyt szybie wysychanie powoduje powstawanie smug, które tak bardzo kochamy ;))


1. Aby skutecznie i przede wszystkim tanio umyć okna należy do wody dodać trochę octu



2. Lepiej wycierać pogniecioną gazetą a niżeli szmatką, pozwoli nam to pozbyć się tak bardzo znienawidzonych smug. Aby okna błyszczały czyszczę ję dodatkowo rajstopami.


3. Jeżeli mamy drewniane ramy okienne to od czasu do czasu dobrze było by je natrzeć woskiem, zapobiegnie to kruszeniu się.

I ot cała tajemnica, życzę powodzenia w domowych porządkach. Dodam jeszcze tylko taką ciekawostkę: zawsze kiedy myje okna, później w niedługim czasie pada deszcz, także przykro mi ale spodziewajcie się opadów :)

Wyzwanie blogowe: Domowej roboty PANCAKES


Dziś dzień drugi blogowego wyzwania, tematem jest "Domowej roboty.." u nas pachnące, puszyste, amerykańskie pancakes.

A oto przepis:
- 1 i 1/3 szklanki mąki
- jajko
- 1 i 1/4 szklanki maślanki
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1/4 szklanki oleju
- szczypta soli
Wszystkie składniki zmiksować na gładką masę.
Jeżeli chodzi o sposób podania to jest dowolność. Można posypać cukrem pudrem, polać miodem, syropem klonowym, dodać owoce (banany, maliny, truskawki, itd.) 

Życzę smacznego :)

poniedziałek, 9 marca 2015

Wyzwanie blogowe - moje plany na wiosnę


Dzisiaj pierwszy dzień wyzwania na blogu Sen Mai. Tematem są plany na wiosnę, jakoś tak jest, że kiedy już śnieg stopnieje, wyjdzie słońce, nabieramy większej chęci do działania. Mnie też to nie ominęło;)



Jak zauważyłam na wielu blogach, głównym planem i postanowieniem wiosennym jest trening...i moim też:D Czy wytrzymam w tym postanowieniu - nie wiem, ale chęci są więc może coś z tego wyjdzie.




Kolejnym planem jest przemalowanie ścian w pokoju, zanosiłam się z tym od dawna a jak już zdecydowałam przemalować to nie mogę się zdecydować na kolor:/ Najpierw w planach miałam szarości ale teraz, kiedy zima minęła to i te szarości jakoś mi przeszły...więc zanim się zdecyduję na cokolwiek minie trochę czasu :D


Ostatnim punktem planu wiosennego jest chęć zmiany pasji w pracę, tak żebym już nigdy nie musiała pracować;) Czy coś z tego wyjdzie - nie wiem, ale warto spróbować.




wtorek, 3 marca 2015

FILMOWE PODSUMOWANIE LUTEGO




Dzisiaj krótko, ale intensywnie. Tylko 2 filmy, ale za to jakie. Oczywiście w lutym oglądałam sporo filmów - fantastyka, komedia, ale tylko 2 naprawdę przykuły moją uwagę. 

Pierwszym z nich jest film Bogowie. Historia Zbigniewa Religi, wybitnego kardiochirurga. W jego postać wciela się Tomasz Kot. Muszę przyznać, że w tej roli jest niezwykle przekonujący. Nie bez powodu odebrał Orła. W filmie poznajemy także nazwisko Jana Molla, który pierwszy w Polsce wykonał przeszczep serca a o czym niewiele osób wie. Momentem, który mi najbardziej zapadł w pamięć była scena kiedy Religa rozmawia z żoną pacjenta, i jej pytania...czy jej mąż będzie dalej tym samym człowiekiem, czy nowe serce go nie zmieni i CO ONI CHCĄ ZA TO SERCE. Ktoś oddaje serce, ratuje drugiemu człowiekowi życie...bezinteresownie, coś w co ciężko było uwierzyć. W filmie pokazany jest zaledwie skrawek życia, początek walki o życie ludzi oraz o wiedzę i doświadczenie. Film absolutnie zachwycający i zdecydowanie wart zobaczenia. 


bogowie

bogowie








Drugim filmem jest "Teoria wszystkiego". Historia Stephena Hawkinga, brytyjskiego astrofizyka, kosmologa, fizyka teoretyka. Hawking cierpi na stwardnienie zanikowe boczne, którego postęp spowodował paraliż większości ciała. Po postawieniu diagnozy lekarze dają mu 2 lata życia. W ciągu trwającej ponad 40 lat kariery zajmował się głównie czarnymi dziurami i grawitacją kwantową. Opracował teoretyczny dowód na to, że czarne dziury powinny emitować promieniowanie, znane dziś jako promieniowanie Hawkinga. Film przedstawia historię życia, a właściwie walkę z czasem. Chęć odkrycia jak najwięcej oraz przekazania swojej wiedzy. Ciekawie jest również przedstawiony wątek rodziny, małżeństwa...zrozumienie dla drugiego człowieka. Szczerze polecam ten film:)

teoria wszystkiego




stephen hawking

 
Copyright © 2014 Na wrzosowisku
Designed By Blokotek