sobota, 28 lutego 2015

Makijaż krok po kroku

szminka kryolan puder

Wiadomo, że każda z nas od momentu skończenia okresu dziecięcego, a nawet już w okresie dziecięcym podpatrywała mamę jak nakłada na twarz jakieś dziwne mazidła, a potem sama próbowała na sobie sprawdzić z czym to się je.
Można zatem śmiało stwierdzić, że sztukę makijażu wyssałyśmy z mlekiem matki, ale czy aby na pewno robimy to poprawnie?
face twarz make up

1. Pierwszym i jednym z najważniejszych kroków jest dokładne oczyszczenie skóry, pozbycie się resztek starego makijażu, czyli DEMAKIJAŻ.
Zawsze warto mieć pod ręką tonik, który jak sama nazwa wskazuje tonizuje skórę, a inaczej mówiąc przywraca naszemu naskórkowi naturalną kondycję i wspomaga właściwości ochronne skóry.
2. Nawilżenie to następny krok, możemy to zrobić za pomocą specjalnej bazy pod podkład lub po prostu nałożyć krem na dzień. Ważne jest jednak, aby produkt się wchłonął, więc należy odczekać kilka minut. Możemy pomóc nieco w tym procesie delikatnie oklepując opuszkami paców naszą twarz.
3. Przechodzimy do zneutralizowania odcienia skóry, aby dobrze wykonać ten krok przede wszystkim musisz odpowiedzieć sobie na pytanie co chciałabyś osiągnąć przez makijaż lub jaki masz największy problem z cerą.
Potrzebny nam tutaj będzie toner, którego zadaniem jest zamaskowanie niedoskonałości. Do wyboru mamy różne tonery : zielony, niebieski, perłowy, złoty, w zależności od rodzaju problemu.
Np. zielony jest dla kobiet, zmagających się z zaczerwienieniem skóry czy popękanymi naczyńkami. 
(W kolejnym poście opiszę szczegółowo o co tutaj chodzi.) 
Jest to też odpowiednia chwila na korektor, którym zakrywamy ewentualne wypryski, czy pieprzyki, których nie lubimy:) Korektor powinien być najwyżej o dwa tony jaśniejszy niż podkład.
4. I tutaj dochodzimy do podkładu, najważniejsze by dobrze dobrać podkład do odcienia naszej skóry. Najlepiej było by w sklepie podczas zakupu nabrać na palec odrobinę wybranego podkładu i wklepać go na linię żuchwy. Odpowiednio dobrany podkład nie powinien być widoczny na tej właśnie linii.
Dla początkujących dobrym rozwiązaniem będzie gąbeczka albo pędzel, którymi rozpoczynamy nakładanie podkładu od czoła. Wykonujemy ruchy od góry do dołu (chodzi przede wszystkim o to by nie nakładać pod włoski). Należy dokładnie rozetrzeć granice na kościach żuchwy, czole i przy uszach.
5. Ideałem jak powszechnie wiadomo jest owal twarzy, niestety nie każdego natura obdarzyła tak hojnie w idealne wymiary, na szczęście możemy tutaj nieco oszukać. Aby skorygować niedoskonałości w budowie naszej twarzy należy rozjaśnić miejsca, które chcemy zaokrąglić lub przyciemnić partię, które chcemy optycznie zmniejszyć.
Potrzebne nam tutaj będą dwa odcienie podkładów jaśniejszy i ciemniejszy od podstawowego. (W kolejnym poście opiszę jak to działa)
puder transparentny pedzel make up

6. Nadszedł czas na puder, osobiście używam pudru sypkiego ryżowego (przeźroczystego) nakładam go tylko na tzw. strefę T(miejsca wydzielające najwięcej sebum), czyli czoło nos i brodę. Dzięki temu zabiegowi makijaż dłużej się utrzyma.

7. Brwi są jak dla mnie jedną z najważniejszych części makijażu, źle zaznaczone lub nieumiejętne ich wyrywanie potrafi zepsuć cały efekt końcowy. Ważne jest, by je podkreślić, przyciemnić matowym cieniem (zbliżonym do naturalnego ich odcienia) albo henną
8. Malowanie oczu, tutaj dowolność, oczywiście dobrze było by znać odpowiednie techniki (o tym już wkrótce)


9. Jednym z ostatnich kroków jest modelowanie twarzy za pomocą bronzera, dzięki temu możemy wyszczuplić twarz, zmniejszyć czoło a i nawet skrócić nos.
10. Aby ożywić cerę i nadać jej blasku pędzelkiem nakładamy róż na ruchomą część policzków.

usta szminka

11. Kończymy nasz make up malując usta, również następuje tutaj dowolność od błyszczyków przez kredki po szminki...
Dobrym trikiem przy wieczornym makijażu lub okazjonalnym jest rozświetlacz na szczycie kości policzkowych, natomiast nie wolno go użyć w okolicach oczu, ponieważ uwidoczni zmarszczki

To tyle jeśli chodzi o podstawy, w planach mam jeszcze sporo postów, opisujących jak niwelować niedoskonałości naszej twarzy, mam nadzieję, że zainteresuje Was.

środa, 18 lutego 2015

mój codzienny makijaż - sprawdzone kosmetyki których używam na co dzień


W dzisiejszym poście przedstawię Wam jakich kosmetyków do makijażu używam najczęściej. Prawie wszystkie produkty są drogeryjne więc jeżeli komuś coś się spodoba, to na pewno nie będzie problemu z dostępnością.


Zacznijmy od podkładów, bardzo przypadł mi do gusty podkład Rimmel Wake me up, niestety nastała zima, opalenizna zniknęła doszczętnie i podkład stał się zbyt ciemny. Dlatego mieszam go z najjaśniejszym Revlonem Colorstey, który w pojedynkę, jest dla mnie z kolei za jasny. Razem tworzą całkiem zgrany duet, który ładnie się utrzymuje na twarzy. 


Korektor Maybelline Affinitone - moje odkrycie stycznia. Używam go pod oczy i czasem to rozświetlenia. Jako korektor pod oczy spisuje się doskonale, ładnie kryje, delikatnie nawilża, przypudrowany nie zbiera się w zmarszczkach i wytrzymuje cały dzień bez poprawek. 


Razem z korektorem, kupiłam puder z serii Affinitone...i jest to kolejny mój zachwyt. Ładnie matowi, długo się utrzymuje - czego chcieć więcej. Ja mam w kolorze 03 light sand beige, w opakowaniu jest bardzo jasny ale nie wybiela twarzy, jak dla mnie to jest prawie transparentny:) 


Do konturowania twarzy używam bronzera z essence Beach Cruisers - to była jakaś edycja limitowana wypuszczona w okresie wakacji, bronzer ma odcień ciepły, idealny do opalonej skóry. W dodatku pachnie przepięknie kokosem i czekoladą:) Kolejnym bronzerem - tym razem w odcieniu chłodnym - jest Honolulu W7. Bardzo tani i bardzo dobry:) Obecnie używam różu, również z essence, w kolorze 50 sweetheart. Ładny, delikatny odcień różu i brzoskwini.


Najczęściej używanymi przeze mnie cieniami, w ostatnim czasie, jest paletka Naked 3 oraz poczwórne cienie z Catrice w kolorze 040 Never Let Me Go - jak w piosence Lany del Rey;) Jeśli wcześnie muszę wstać to nie kombinuje z makijażem. Jeden kolor na całą powiekę i trochę ciemniejszy odcień w zewnętrznych kącikach. A jak już zupełnie nie mam weny to po prostu robię kreskę eyelinerem i tyle:)


Eyeliner, którego używam niezmiennie od dłuższego czasu, to Maybelline. Minusem jego jest jedynie to, że bardzo szybko wysycha, ale mam na to bardzo dobry patent. Dodaje do niego odrobinę Duraline z Inglota - robi się wtedy bardzo kremowy i baaardzo trwały. Ukochanym tuszem to rzęs jest oczywiście Maxfactor 2000 calorie - klasyk, co tu dużo mówić.


Na ustach najczęściej mam pomadkę z essence w kolorze 07 Natural Beauty - kupiłam ją zainspirowana makijażem Kylie Jenner;) Kremowa, nie wysusza, długo się utrzymuje (jak na pomadkę za kilka złotych), nie ma się do czego przyczepić. Jak już nie mam pomysłu i czasu to pod ręką zawsze mam błyszczyk miss sporty 168 The Miss. Muszę przyznać, że jak na błyszczyk to na prawdę długo się utrzymuje w nienaruszonym stanie. Kupiony z braku laku i takie miłe zaskoczenie:)


I taka ciekawostka na koniec - podkłady z Revlon nie mają pompki, opakowania średnio przemyślane. Problem można rozwiązać kupując olejek do włosów z AVON. Pompka pasuje idealnie a olejki są całkiem spoko więc można zużyć;)

czwartek, 12 lutego 2015

WALENTYNKOWE ZDOBIENIE PAZNOKCI, RĘCZNIE MALOWANE LAMPIONY - DIY

Zacznijmy może od tego...ile pączków zjedzonych? Przyznać się!:p Dzisiaj nie można inaczej zacząć dnia, kawa i puchaty pączek z cukrem pudrem i nadzieniem różanym do podstawa;)


pączek
tłusty czwartek


Za kilka dni Walentynki...ja osobiście jestem raczej anty nastawiona do tego "święta" ale stwierdziłam, że to dobry moment aby wrzucić serduszkowe zdobienie paznokci. Taki wzorek cały rok będzie się ładnie prezentował ale, że teraz serduszek wszędzie pełno to i na paznokciach niech się znajdą;)

Stworzyłam dwa proste zdobienia, wystarczy biały lakier i kilka farbek akrylowych. Zdecydowanie bardziej lubię zdobić farbami niż lakierami, więcej kolorów, większa precyzja i przede wszystkim dużo łatwiej:)

zdobienie paznokci

lampion DIY

Ostatnio - zainspirowana wszechogarniającymi serduszkami - zrobiłam dwa lampiony. Wykorzystałam do tego słoiki po kawie, pomalowałam je białą i różową farbą akrylową, a z drucika zrobiłam uchwyty, dzięki czemu można je też zawiesić. Prezentują się na prawdę bardzo ładnie a koszt przedsięwzięcia właściwie zerowy bo pozbierałam to co już w domu było;) Może pomysł Wam się przyda do umilenia sobie wieczoru;)


lampion DIY


Życzę wszystkim pysznego Tłustego Czwartku:)

wtorek, 3 lutego 2015

PODSUMOWANIE MIESIĄCA - STYCZEŃ

Podsumowanie podzieliłam na części takie jak FILM, KSIĄŻKA, MUZYKA,SERIAL,
No to lecimy;)

FILM




Fantastyka i komedia. Jako, że nie potrafię opowiadać filmów i książek bez zdradzania zakończenia, dlatego po kliknięciu na tytuł zostaniecie automatycznie przekierowani do filmweb:)

Niezgodna - jak dla mnie film rewelacyjny, jeśli podobały się Wam Igrzyska Śmierci to myślę, że ten film również przypadnie Wam do gustu

Więzień Labiryntu - film trochę w klimacie poprzedniego, przygoda, fantastyka. Polecam:)

Udając Gliniarzy - dawno się tak nie uśmiałam i to już od pierwszych minut filmu, jak dla mnie to jest rewelacyjna komedia:)


KSIĄŻKA


W śnieżna noc - cóż mogę powiedzieć...no bieda. Książka składa się z 3 opowiadań o miłości. Bardzo banalne, naciągane, mdłe. Zdecydowanie dla nastolatków ponieważ główni bohaterowie mają jakoś po 17-18 lat. Jak dla mnie słaba, trochę żałuję, że ją kupiłam

MUZYKA

W styczniu z głośników najczęściej płynęła piosenka

 

Jeśli nie znacie to posłuchajcie, serdecznie polecam. Bardzo energetyczny kawałek, na pewno wprowadzi w pozytywny nastrój;)

SERIAL

Seriali jest znacznie więcej ale niektóre oglądałam w grudniu a niektóre zaczęłam w lutym...a to w końcu podsumowanie stycznia;) W styczniu jakoś wzięło mnie na fantastykę dlatego seriale też będą o takiej tematyce.




Czarownice z East Endu - "Witches of East End" oparty jest na bestsellerze Melissy de la Cruz. Akcja skupia się na przygodach matki i jej dwóch dorosłych córek, które są nieświadome tego, że wywodzą się z rodziny nieśmiertelnych czarownic. Prowadzą spokojne i monotonne, nowoczesne życie na Long Island w zacisznej nadmorskiej miejscowości North Hampton. Gdy jedna z dziewczyn zaręcza się z młodym i bogatym przybyszem, ciąg wydarzeń zmusza matkę do wyznania córkom ich pochodzenia. "

666 Park Avenue - Pod złowieszczym adresem 666 Park Avenue wszystko o czym marzysz może być twoje. Dla mieszkańców The Drake, mogą być one spełnione dzięki uprzejmości tajemniczego właściciela budynku, Gavina Dorana (Terry O'Quinn). Kiedy Jane van Veen (Rachael Taylor) i Henry Martin (Dave Annable), idealna młoda para ze Środkowego Zachodu, przeprowadzają się do tego zabytkowego domu, zaczynają doświadczać zjawisk nadnaturalnych oraz odkrywają czające się w nim zło.



Copyright © 2014 Na wrzosowisku
Designed By Blokotek